Czy chodzenie do lumpeksu to wstyd czy też nie!?
Są osoby, które uwielbiają buszować po second-handach, ale są też i takie, które gardzą tymi pierwszymi.
Ja do tej pory znajdowałam się po środku. Będąc dzieckiem nie lubiłam wchodzić do lumpeksów, wstydziłam się, że ktoś mnie zobaczy, a poza tym nie lubiłam zapachu jaki zazwyczaj się tam znajdował.
Siedząc kiedyś na wizażu weszłam na podforum "moda" i tam jest wątek na, którym dziewczyny zamieszczają zdjęcia ubrań kupionych na ciuchach. Przeglądając strona po stronie zrozumiałam, że można kupić tanie i niezniszczone ubrania. Postanowiłam zaryzykować i odwiedzić jakiś second-hand, wybór padł na sklep "BIGA" w Krakowie na Wrocławskiej.
Sklep naprawdę duży, po jednej stronie są rzeczy na wagę, a po drugiej wycenione.
Przyznam, że nie miałam zbyt dużo czasu na przejrzenie takiej ilości ubrań, ale udało mi się upolować bluzę z kapturem za 20zł i cienką bluzeczkę z George za 15zł.
Lumpeks - hit czy kit?? Odpowiedź jest prosta - HIT!!
Ubrania sprowadzane są z zagranicy, więc można znaleźć wiele znanych marek i zapłacić grosze.
Co więcej lumpeksy stają się coraz bardziej popularne, gdyż w markowych sklepach ceny są coraz wyższe i za zwykły podkoszulek trzeba zapłacić czasem nawet 100 zł.
Już nie mogę się doczekać jak będę mieć jakąś dłuższą przerwę na studiach i będę mogła odwiedzić jakiś fajny ciucholand w Krakowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz